Podróż do serc mieszkańców Zanzibaru
Z aparatem przez Afrykę
Podczas podróży po Afryce zawsze mam przy sobie aparat, i do tego samego zachęcam wszystkich moich klientów. Żeby jednak zrobić zdjęcia ludziom, których spotykamy podczas podróży po Zanzibarze, należy nawiązać z nimi szczerze i głębokie relacje.
Mówi się, że fotografia portretowa ludzi potrafi ukazać duszę osoby fotografowanej, i jest w tym wiele prawdy. Wystarczy spojrzeć w oczy tych ludzi, gdy się do nas uśmiechają, gdy pokazują nam swój świat, gdy zapraszają nas do swoich domów, i gdy bezinteresownie nam pomagają. Budując taką relację buduje się przepiękną opowieść, która, gdy już opuszczamy ten kraj, pozostaje na "kliszach" naszych aparatów.
Pozwól, że pokażę Ci tych ludzi, ich prawdziwe oblicze, świat, w którym żyją, i świat, który dla nich jest esencją istnienia. Afryka to swoisty powrót do korzeni naszego człowieczeństwa.
O to przed wami garstka fotografii portretowych przedstawiających ludzi, których spotkałam na swojej drodze. W kolejnych wpisach będę przed wami odsłaniała kolejne niesamowite historie, w których główną rolę odgrywają osoby, które miałam przyjemność spotkać podczas podroży po Afryce, i po malowniczym Zanzibarze.
„Siła portretu tkwi w tym, że w ciągu ułamka sekundy udaje nam się pojąć coś z życia fotografowanej osoby”.
Portret to pełna historia człowieka w jednym ujęciu. Ludzkie twarze i ich emocje są tak różnorodne. Wyczytać na nich możemy radość, smutek, szczęście, ale i złość, gniew, wzburzenie. Dlatego za każdym razem, gdy chwytam za aparat, błyskawicznie uświadamiam sobie, że o to przede mną kolejne trudne wyzwanie.
„Gdy robisz portret nie jesteś jego jedynym autorem – druga osoba ofiarowuje ci zdjęcie”.
I właśnie to „drugie zdjęcie” jest dla mnie najbardziej wartościową pamiątką z podróży.